Wracała właśnie z basenu. Zaczęła się przyzwyczajać do życia w tym miejscu. Czuła, że nie wszystko jest tutaj tak, jak być powinno, bo w normalnym domu nie ma kamer i podsłuchów, ale mimo wszystko, było jej tu dobrze. Codziennie mogła zjeść duże, smaczne śniadanie, pójść popływać w dużym głębokim basenie z ozonowaną wodą, a potem resztę dnia spędzić na oglądaniu seriali i idiotycznych reality show. Bardzo jej to odpowiadało. Nie była też samotna, w końcu mieszkała tu Gracie. Nie musiała nawet po sobie sprzątać wszystko załatwiały za nią roboty i sprzęty robiące wszystko automatycznie. Paige nie należała do zbyt pracowitych osób, więc taki system jak najbardziej jej odpowiadał. Nie było też problemu z czytaniem, miała dostęp praktycznie do każdej książki. Miała tu też własną wiolonczelę, którą wtoczyła do pokoju i codziennie ćwiczyła grę na tym instrumencie, co nie spotkało się z ogólną akceptacją ze strony drugiej mieszkanki tego miejsca, jednak tamta musiała jakoś to zaakceptować. Rudowłosa miała na sobie szary t- shirt i krótkie spodenki, bo mimo tego, że kończył się listopad w budynku było zdecydowanie za ciepło, na co dziewczyna bardzo często narzekała. Kiedy znalazła się w hallu, jej uwagę przykuł zestaw ubrań znajdujący się na szklanym stoliku stojącym przed wejściem. Kiedy podeszła bliżej zobaczyła, że na stosiku ciuchów leży kluczyk z numerem trzy. Cofnęła się do tyłu i krzyknęła na cały głos.
- Gracie!- odczekała chwilę, jednak nikt jej nie odpowiedział.
- Gracie!- krzyknęła jeszcze raz.
- Co?!- spytała zirytowana dziewczyna stając na szczycie schodów.
- Chyba ktoś przy...- w tym momencie drzwi otworzyły się uderzając ją w plecy prosto w plecy. Ta runęła na ziemię, a nieświadoma niczego przybyszka potknęła się o nią i tak samo jak tamta, wylądowała na ziemi. Niebiesko włosa wybuchnęła głośnym, niemal szaleńczym śmiechem.
- Warto było zerwać się z łóżka, żeby to zobaczyć. Wyglądacie idiotycznie.
Miyu?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz